Myślałam, że jestem.
myślałam, że jestem
światłem rozstoju, pomnikiem nagości
zamkniętej papierosowej ponęty z garści
stulistnych wersów i rzeczeń
tą wierną impresją
jaskrą iskrzącą, udręką myśli
w świecie niepewnień o życiu i śmierci
w tunelu tak zwanych intencji
myślałam, że jestem.
a byłam wersem półbladłym
na karcie ceglastej koncpecji
toczącą zarazą w oku cyklonu
co trawi mnie lat trzy i więcej
byłam Ci chwilą obłąki i strawy
nagą wiernością
w ustach wymiętych tętnęm beztaktu.
deth
|