XCU XLI - Celebracje II

Proszę

Nie klękajcie w cieniu
posągów
nie całujcie z namaszczeniem
zimnych ust
marmuru

One
nie ukoją bólu
ani nie wysłuchają
szeptanych do głuchych uszu
rozpaczliwych próśb

To są
jedynie rzeźby
nieidealne ucieleśnienia
bezcielesności

To są jedynie
niezgrabne uchwycenia
nieuchwytności

Proszę

Zwróćcie swe twarze
ku ciału krwi
i kościom
życiu

Jest tuż obok


Xii

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-03-30 21:27
Komentarz autora: Bo obraz przedstawiający fajkę nigdy nie jest fajką.
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Xii > < wiersze >
Xii | 2013-07-25 16:46 |
Chciałabym doczekać dnia, w którym człowiek widząc biblię, zobaczy w niej książkę, w figurce Jezusa – figurkę Jezusa, a w drugim człowieku – człowieka. Ciąganie po sądach z podarcie książki to tylko łagodny przejaw tego szaleństwa, ubój to już ekstrema. Wiesz…wydaje mi się, że ludzie uciekają w religię, w boga, bo tak jest łatwiej. Bo wtedy da się to wszystko ogarnąć – ma się jakiś schemat życia. Egzystencja w przekonaniu, że nie ma piekła czy nieba (obecność tych dwóch brzmi to dla mnie jak prymitywna psychologia wychowywania dzieci – kijek i marchewka), że nikt nie rozliczy nas z grzechów, nie nagrodzi za cnoty, że po śmierci nie będzie nic, a nasze rozpaczliwe prośby ulatują w głuchą przestrzeń do łatwych nie należy. Bo ODPOWIEDZIALNOŚĆ za czyny spoczywa tylko na nas. Nie ma odkupienia, ani wybaczenia. Nie będzie lepszego świata. Jest tylko tu i teraz. To, co zbudujemy własnymi rękoma. Sądzę, że większość ludzi to przerasta ( Zwłaszcza jak się widzi to, co się na świecie wyprawia.).Wolą zapewnić sobie cudowny raj, gdy przeminą poprzez wyczynanie jakiś barbarzyńskich rytuałów zarzynania niewinnych istot, bo jest to prostsze niż po prostu staranie się, by być dobrym człowiekiem i tworzyć lepszy świat. Takie myślenie nieco magiczne, oderwanie od rzeczywistości. Co ciekawe, piąte przykazanie to „nie zabijaj” i nie ma tutaj zawężenie do rasy ludzkiej. Nie zabijaj to nie zabijaj. Nikogo. Niczego. Kropka. A co jeszcze ciekawsze – dziewiąte i dziesiąte przykazania zostały rozdzielone (dziesiąte to jedyne, które nie zaczyna się od ‘nie’, ale od ‘i…’). Dlaczego? Bo drugim przykazaniem był zakaz czczenia przedmiotów – naszych ulubionych posążków z marmuru, drewnianych krzyżyków i książek. Pielęgnujemy w sobie starożytne, jeśli nie prehistoryczne irracjonalne kulty, czary mary. My, co szczycimy się rozumem. Ale religia ma bardzo potężną broń – jej fundamentem jest strach. Strach przed śmiercią, który jest irracjonalny (i tak nie uciekniemy), ale i naturalny. I jest on wykorzystywany, by trzymać ludzi w garści. Poza tym, że już zostaniemy przy „rodzimej religii” – ona wpaja wiernym wieczne poczucie winy: to Ty zabiłeś Jezusa, to TY nie jesteś godzien, to Ty jesteś tylko małym grzesznikiem, płaszcz się więc, a może zaznasz słodyczy odkupienia . Dla mnie to wzmacnianie poczucia bezsilności, uderzanie w nasze poczucie własnej wartości - urodziłeś się i od razu masz dług wobec żydowskiego chłopa, który żył i oddał swoje życie dwa tysiące lat temu, a Ty, maluczki, nie byłeś tego godzien, bij się w pierś i idź przez życie na kolanach. Może jeszcze sobie na coś dobrego zasłużysz, ale musisz przestrzegać tego, co zapisane w książce, jakkolwiek absurdalne i barbarzyńskie by to nie było. Poza tym ludzie boją się mięsa. Panicznie boją się wizji, że ich dusza, ich wolna wola, ich wyjątkowość to tylko uboczny produkt mózgu i procesów w nim zachodzących. Boimy się własnej biologiczności, boimy się utraty tego tajemniczego i wyjątkowego nimbu… esencji. Dobra, bo odchodzę od głównej myśli (nawet nie wiem, która to dokładnie).
Michal76 | 2013-07-24 21:38 |
Wracam do tego wiersza, ponieważ w ostatnim czasie znów często rozmyślam na poruszany przez Ciebie w nim temat "naszego" uciekania się do wymyślonych przez nas bóstw, i z tym niezdolności czy niechęci zauważenia, (krwawego) pomijania tego, co w życiu naprawdę stoi na pierwszym miejscu, czyli życia,- zarówno naszego jak i wszystkich innych istot. Wydaje mi się, że człowieka czeka jeszcze długa droga do zrozumienia, iż inteligencja mogła powstać jedynie drogą ewolucji i że jest on obecnie (!) jedynym gatunkiem w znanym nam kawałku kosmosu, zdolną do refleksji nad sobą oraz wszechświatem, którego jest częścią, małą manifestacją drzemiącego potencjału w materii. Można by powiedzieć, że to my jesteśmy "bogami", że na próżno szukamy go gdzieś daleko, jako pociągającego za sznurki mistrza, mijając po prostu to, co jest naprawdę "święte", czyli siebie. Myślę, że gdyby ludziom udało się zaakceptować bezskuteczność i tym zaprzestać daremnego ubiegania się u boga/ów o własne szczęście, zdrowie, życie wieczne itd ...., pojąć własną ważność, przedstawić sobie siebie oraz drugiego jako chociażby ikonę jasnogórską, świat wyglądałby zupełnie inaczej. Dopiero wtedy, kiedy zrozumiemy naszą wzajemną zależność od siebie, zaczniemy szanować drugiego, nie będziemy już deptać nikogo w drodze do "raju", tak, nie będzie już potrzeby aby całować zimny marmur czy dwa złożone na krzyż kawałki drewna, a dostrzeżemy w człowieku, w każdym żywym organizmie tę siłę, której wszyscy jesteśmy częścią - dopiero wtedy zaczniemy się starać, by być dla siebie tu i teraz. Bardzo dobry, mądry oraz słuszny wiersz.
Xii | 2013-04-03 12:42 |
Dziękuję Wam!
Michal76 | 2013-04-03 11:59 |
Tu nie da się już niczego dodać. Ten wiersz jest mi bardzo bliski.
Schizofrenia | 2013-03-30 23:26 |
Doskonały
Conte | 2013-03-30 23:15 |
Nikt nie rozumie tak prostych słów ...fajka !!! piękne
olcha | 2013-03-30 22:30 |
Mnie przekonałaś=5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się