Gdy śnią się owce

Nie wracam do miejsc które mnie nie chcą
mówię do ciebie staram się
i zawsze słyszę w słuchawce ZAJĘTE
wiem mówię powoli rwę zdania
ale nie pójdę do miejsc które mnie nie chcą
i tak na zewnątrz wszystko jest teraz cieplejsze
niż ja


po raz dwieściepięćdziesiątyszósty
przestawiam szklankę pełną niedopałków
między kolejnymi zdaniami wyobrażam sobie
soczystą zieleń
drożdżowy zapach ciepłego ciasta
gdy twoje oczy poruszają
moimi ustami języki płyną środkiem
gwiazdy topią się w jeziorze
wilgoć nad ranem


dom stoi tam gdzie pasą się owce
odpowiadamy sobie na pytania
a przecież nie rozmawiamy z nikim


Trzypozycje

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-03-31 21:05
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Trzypozycje < wiersze >
vanitas | 2013-04-07 22:46 |
ładny, klimatyczny, ale jak sobie wyobraziłam te płynące języki to mnie obrzydziło :O mimo,że to metafora. Ogólnie bardzo mi się podoba
Michi | 2013-03-31 21:34 |
Ten wiersz ma w sobie coś. Ciekawe zabiegi językowe.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się