ZBĘDNI


widziałam
bose szczęście
szło środkiem zimy
na smyczy
skulony przyjaciel z ogonem
ciągnęli na kółkach
przedarte wspomnienia

szli do Elizjum
ciasną ścieżką odpadków
dziobani wzrokiem
bez znieczulenia

jaki ciężar udźwignie pokora
wiedzą
w krańcowym akcie
niepotrzebni








Ewa Krzywka


Ewa_Krzywa

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-04-06 10:29
Komentarz autora: Copyright by Ewa Krzywka - prawa autorskie i materialne zastrzeżone
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ewa_Krzywa > wiersze >
Conte | 2013-04-10 19:11 |
I komentarz mój zbędny tu jest...
Michal76 | 2013-04-09 15:25 |
Tak, bardzo przejmujący wiersz.
Pettrus | 2013-04-07 22:11 |
Słowa nie powiem ....w ciszy przejęty..
kazap57 | 2013-04-06 21:23 |
zbędni , niepotrzebni a żyją i odczuwają że są potrzebni
TrzyTrzy | 2013-04-06 11:25 |
melancholijny i piękny
roman | 2013-04-06 11:08 |
smutny wiersz, podoba mi się
ewita | 2013-04-06 10:47 |
bardzo przejmujący...nie mogę się uspokoić to również moje tematy...pięknie Ewo
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się