oczy panny E

opierścieniony jesienią twych oczu
liśćmi spojrzeń jakże pożądliwych
tonę w ramionach błogiej bezradności
w studni marzeń o głębinach niemożliwych

miedziane fale obmywają moją duszę
rozbursztynione pragnienia mienią się żywicznie
jak dwa słońca za kołnierzem gór zachodzące
umieram rodząc się na nowo w tobie, majestatycznie


somnia

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2006-02-24 17:29
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < somnia wiersze >
somnia | 2006-02-27 12:18 |
masz racje, w przyszłoœci to dopracuje...i z pewnoœciš rozwinę, to zależy od pewnej osoby, od tego jak dobrze jš poznam. dziękuje slicznie i pozdrawiam!
Nechbet | 2006-02-27 12:10 |
nie wiem ;-) niby mi sie podoba, ale troszke banalu sie wkradlo :tonę w ramionach błogiej bezradnoœci w studni marzeń o głębinach niemożliwych szczegolnie to, ale ma klimacik :) pozdrawiam cieplutko :*
somnia | 2006-02-25 20:31 |
:) trudno nie przyznać Tobie racji... jeszcze raz pozdrawiam cieplutko;) i dzieki za komentarze.
kolor | 2006-02-25 20:27 |
jestem pewna iż żadne słowa tego nie oddadzš, niemniej zawsze lepiej spróbować niż nie robić nic;)
somnia | 2006-02-25 20:15 |
oj...fakt, dziekuje za zwrócenie uwagi:), juz taki jestem zakrecony... Dziekuje Yenno za te słowa, i Tobie też Beatko...ale wiesz, żadne słowa nie sš w stanie opisać urody oczu, które stanowiły natchnienie do powyższego wiersza (zazdroszcze malarzom! ;) ). pozdrawiam serdecznie.
kolor | 2006-02-25 20:06 |
żle użyta forma wyrazu "opierœcienić" powinno być albo "opierœcieniony" albo "opierœcieniany", reszta piękna i nabrzmiała od "jej" kolorów, pozdrawiam:)
Yenna | 2006-02-25 10:23 |
"rozbursztynione pragnienia mieniš się żywicznie" - ten wers bedzie moim ulubionym ;] slicznie
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się