nie wiem
w krzyku czapli żałosnym
uwięziłam i swój strach
błądzę polami szukając wiosny
znowu poszarzał mój świat
jak ptak zataczam koła
tą samą drogą tyle że sama
nie wiem czy szeptać mam czy wołać
moje życie to komedia
czy może dramat
obręcz na piersi oddech hamuje
ciążą jak kamienie natrętne myśli
może tylko sobie ze mnie żartuje
rozgońmy burze
choć wiatr rozsialiśmy
szybcia
|