Marzenia
Czy kiedykolwiek
może być tak
i może się zdarzyć,
że kiedy już
spełnią się marzenia,
to przestaniemy marzyć?
Czy może jest tak,
że marzenia spełnione
rozbudzają pożądanie
na inne marzenia,
bardziej skomplikowane?
Może spełnienie dowodzi,
że tak generalnie,
to marzenia są
łatwoosiągalne…
a tylko o to chodzi,
że trzeba chcieć
i pragnąć marzyć…
a jak się bardzo chce,
to wszystko się zdarzy!
Powinno zatem być ciągle
tych marzeń wiele, wiele…
żeby dać sobie szansę
na ich spełnienie!
Kończę takim bilansem:
jestem niepoprawnym
marzycielem…..
*
emerytka
|