Kobieta z mgły...

Zwiewna, lekka, cicha....
Sama na łące spowitej mgłą
Rosa moczyła bose stopy
Długie włosy falowały na wietrze
Nikt jej nie widział....

Zwiewna, lekka, cicha....
Jej oczy lśniły blaskiem księżyca
Jej stopy kroczyły po mokrej trawie
Jej dłonie szukały czegoś we mgle
Nikt jej nie pomógł...

Zwiewna, lekka, cicha...
Zawsze w tym samym miejscu
Zawsze o tej samej porze
Zawsze ta sama dziewczyna
Nikt jej nie znał...

Zwiewna, lekka, cicha....
Odziana w czystą biel
Idąca po soczystej zielonej trawie
Szukająca blado ryżowymi palcami
Nikt jej nie dostrzegł...

Zwiewna, lekka, cicha....
Szepcząca krwisto czerwonymi ustami
Kochany gdzie jesteś
Kochany gdzie jesteś
Nikt jej nie słyszał...

Zwiewna, lekka, cicha....
Lśniące kręcone czarne włosy
Małe czułe zimne dłonie
Wysoka smukła piękna sylwetka
Nikt jej nie dotknął...

Zwiewna, lekka, cicha....
Nikt jej nie pomógł
Nikt jej nie znał
Nikt jej nie dostrzegł
Nikt jej nie słyszał
Nikt jej nie dotknął
Nikt jej nie widział

Zwiewna, lekka, cicha....
Kobieta szukająca
Kobieta kochającą
Kobieta która nie istnieje...

Aju