Blond loki


Blond loki opadały na podłogę. Obcinała je szybko, niedbale i ze złością. Na kafelkach u jej małych stóp padało coraz więcej kosmyków. Popatrzyła w lustro, ujrzała młodą kobietę o jasnej twarzy. Płakała, a gorące łzy spływały po policzkach aż do ust, pozostawiając świecące ślady. Nie chciała już żyć. Złość nabierała w niej mocy. Wybiegła z łazienki, porywając z szafki jasną bluzę.
Wyszła z domu, zanurzając się w mrok. Oby jak najdalej od tego miejsca – myślała. Szła znanymi sobie ulicami, nie patrząc na drogę. Znalazła się w parku. Chciała uniknąć spojrzeń ludzi, więc ukryła się. Jako małe dziecko przychodziła tu. Razem z innymi dziećmi bawiła się w tym domku ze zjeżdżalnią. Siedziała płacząc. Zrobiło się zimno, okryła się szczelniej bluzą lecz to nie pomogło, drżała. Lodowata dłoń spoczęła na jej ramieniu. Dobrze znała to uczucie. Uśmiech pojawił się na jej twarzy. Od razu zapytała – To dokąd dzisiaj? – W jutro moja droga.

Nigdy nie wiedziała czy śpi czy dzieje się to na jawie. Uwielbiała te podróże.
Stała w wodzie, widziała jej siostrę pochylającą się nad czymś w oddali. Zbliżyła się i zobaczyła samą siebie leżącą na deskach. Obcięte włosy, rozmazany makijaż, jasna bluza, to na pewno ona. Ale… co robiła tu jej siostra? Znów lodowata ręka dotknęła jej pleców mówiąc – To koniec. Wtedy po raz pierwszy ujrzała twarz właściciela tych słów. Ciemne oczy spoglądały na nią, jasne usta wyginały się z każdym słowem jakie wypowiadał. – To koniec – powtórzył – Źle żyłaś, więc nie mam wyboru. Na jej leżącym ciele pojawiły się krople krwi, jasna bluza zabarwiła się na czerwono, przykrywając dziurę w piersi. Lodowata dłoń trzymała serce – To dla innej ofiary – jasne usta wygięły się w szyderczy uśmiech. Ujrzała ciemność i nicość. Zimno przeraziło się w obojętność.






Aju


Aju

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2013-04-13 14:50
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Aju > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się