Moje młodzieńcze pragnienia


Kiedyś chciałem być dobrym uczniem
Chodzącym z kwiatami od nauczyciela do nauczyciela
Kiedyś chciałem być Elvisem
Zachwycającym wszystkich wymyślnymi ruchami bioder
Kiedyś chciałem być kochany przez pewną wysoką brunetką
A potem przez blondynkę
Chciałem być bohaterem rozbawiającym moje nastoletnie kochanie
Lecz z czasem dojrzałem
I chciałem kochać się z każdą ładniejszą kobietą na tym świecie
Lecz teraz jestem tylko zgorzkniałym nabywcą podręcznika do przebaczania
W którym szczegółowo opisana jest każda moja zachcianka


LC

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2013-04-13 10:33
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < LC > < wiersze >
vanitas | 2013-05-17 17:06 |
Przyzwoity, szczery wiersz
LC | 2013-04-14 15:02 |
Dziękuję i ci też życzę weny
Magdis | 2013-04-13 22:34 |
Przedostatni wers zatrzymał mnie. Czuć refleksję, melancholię. Jestem ciekawa następnych. Pozdrawiam i życzę weny.
LC | 2013-04-13 16:59 |
To nie miało być do rymu
Ziela | 2013-04-13 11:27 |
Nie dorymu , nie … 4=
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się