Dom
nasze miejsce gdzie słońce ciągle
nawija swój czas
myślami co lekko stają dęba
łzami szczęścia otulił mnie szal
utkany troskliwie przez tęczę
życiowe figlowanie zaplątane wśród sennych mar
przekształcają się w małe skały
mury podyktują wznowiony start
sycony teraz prawdziwymi widokami
troski pochowamy w kufrze pożółkłych dat
nie będą kłodami na drodze do pragnień
Wierzbina
|