byłaś

jeszcze nie tak dawno
spacerowałyśmy po lesie
uśmiechnięte szcześliwe
razem

przeszłyśmy przez ogień piekielny
trwalsze niż nie jedno małżeństwo
wydawałyśmy się niezniszczalne

pamiętasz te
wspólne wieczory
noce pełne uniesień
poranki gdy leżałyśmy wplecione w siebie
dni gdzie nigdzie nam się nie śpieszyło

wszystko prysło

dlaczego
musiało się właśnie tak skończyć
było nas tak mało
postawiłaś mnie pod murem
zmuszona do wyboru
dokonałam go
nie byłaś nim ty

teraz płaczemy po kontach
wspominając stare czasy
one już nigdy nie wrócą
umarły


Emyk

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-04-27 18:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Emyk > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się