*** [przyjechałyśmy na miejsce]

przyjechałyśmy na miejsce
pełne obaw i niepewności
otworzyłaś drzwi
weszłyśmy

wplotłaś palce w moje włosy
miałyśmy czas
bez pośpiechu delektowałam się chwilą
położyłam głowę na twoich piersiach
schowałaś mnie w ramionach bardzo szczelnie

rozpaliłyśmy ogień by było ciut cieplej

stałaś w kuchni
uśmiechem uwodziłaś
ośmieliłam się

dłoń spoczęła na twojej tali
usta zaczęły szukać ust
zdarłam z ciebie sukienkę
to była moja mała perwersja

całowałam cię namiętnie
dłonie odważnie wędrujące po udach
nie dałam ci dokończyć deseru
zaprosiłam szeptem

cisza mówiła
tak


Emyk

Średnia ocena: - Kategoria: Erotyk Data dodania 2013-04-28 09:11
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Emyk > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się