pocałunek

tam gdzie polne rosną kwiaty
zapachem mamiąc słodkawym
w poświacie księżyca srebrzystego
pierwszy pocałunek ci skradłem

ze śmiechem uciekłaś
przez kwiecia biegnąc dywan
tańcząc do melodii wiatrem utkanej
szumiących drzew w mroku niknących

chciałem też pobiec lecz nie umiałem
oniemiały z zachwytu zastygłem
wpatrzony w ten spektakl
a za horyzontem świt się budził

wtem mgła opadła jak kurtyna delikatna
i ucichł wiatr liśćmi trącający
kolejnej nocy godziny przeminęły
wraz ze snami o moim aniele


Adamo70

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-04-28 09:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adamo70 > < wiersze >
vogg | 2013-04-28 10:33 |
mądre słowa...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się