a gdzie?

szum paraliżuje,
po dwóch słowach,
pacha międzyust dzicz,
w kamienne głowy,
chętnych do walki,
w szacunek dla śmieci.

rozmówiło się życie,
z żyzną czarną ziemią,
łzy na czworo podzielone,
więc już nie płyną,
tak jak tam.

zaprosili nas znów,
na wielka fiestę,
pod hasłem,
odpędź mnie i przyprowadź.

wątpliwości odeszły,
na przekór, pod wiatr,
zwariował zegar,
nakręcany co wieczór,
rękami starości.

dobrze, że wiwatują,
cieplej jest krzyczeć,
a listów w butelce,
więc niż kropli w wodzie.

serwus,
chciałem powiedzieć, że,
nie znajdę cię w morzu.


krystof155

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-04-30 00:42
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna krystof155 > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się