zielony

po raz pierwszy umarłam
pod wodą
w wieku czterech lat
- nie odróżniałam rzęsy
od trawy

wyłowił mnie pies
albo pływając pieskiem
uratowałam się sama

po moim utonięciu
rzęsa się zrosła

nabrałabym się na nią
nawet po dwudziestu
pięciu latach

trzeba wierzyć
że wynosi nas za gardło
krystaliczna dłoń
przypadkowego szczęścia


morticia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-05-01 21:29
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < morticia > < wiersze >
supermassive | 2013-05-01 23:23 |
Piękny!
Ccclaudia | 2013-05-01 21:52 |
Dużo gry, to daje fajny efekt a sens zyskuje naprawdę wiele. Ciekawe połączenie zaowocowało świetną całością. Podsumowanie po prostu brak słów. Mówiąc potocznie: "rządzisz". pozdrawiam
Magdis | 2013-05-01 21:50 |
Genialny! Już dawno żaden wiersz tak bardzo mnie nie zachwycił. Przepiękne słownictwo, czuję go bardzo mocno... i ten zielony jeszcze na dodatek...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się