Jak ptaszek
chcę jak ptaszek wznieś się nad światem
który cierpi w martwocie chorej
on przekwitłym gnijącym kwiatem
pozbawionym miłości swojej
chcę zanurzyć się w żywej prawdzie
która kipi szczęściem miłością
co zaraża radością ówdzie
i pokrzepia swą obfitością
czy utrzymam swe skrzydła wiary
nie upadnę lecąc do słońca
moja miłość bez zbędnej miary
ona kocha wszystko bez końca
platek_sniegu
|