Znaleźć swoje miejsce
Zsiniałe od udręki powieki
przestały mrugać
skrzypiące rzęsy nie falują
swą czernią.
Bez nakładania cieni
oczy w oprawie modnego
fioletu
patrzą zamglone w anemiczną szybę,
by dostrzec siebie.
W odbiciu szukam ukrytej
prawdy,
która poprowadzi mnie na
zielone łąki.
Na miękkim dywanie
utkanym z nadziei
odnajduję spokój.
Pogrążona we śnie nie boję się niczego.
Edyta
danio
|