Błogostan
Wróć do mnie nocą.
Ale bądź delikatny jak w dzień.
Gdy gwiazdy cicho migocą.
Spraw by zapłonął ogień.
Światło nas ogrzeje, sprawi, że będziemy sobą.
Będziemy mieli siebie i nic więcej.
Czas będzie łaskawy, miesiąc stanie się dobą.
Razem będzie nam goręcej.
Pragnę pozostać z tobą do końca.
A gdy poczuje niebezpieczeństwo
Będziesz stawał przede mną jak obrońca.
Jakby spadło na mnie błogosławieństwo.
Pragnę Cie uszczęśliwić.
Zrobię wszystko, tylko pozostań
Jedno może mnie usprawiedliwić
Po prostu chcę znowu przeżyć ten błogostan.
someonewhonow
|