Dotyk nadziei
Nadzieja przepÂleÂciona tÄ™sknotÄ…,
wyÂrywajÄ…cym wnÄ™trznoÅ›ci bólem
niepewÂnoÅ›ciÄ… i bezsennoÅ›ciÄ….
Każdy jej gest otÂwiera raÂny na nowo
zaÂpomÂnieć nie pozwala,
mówi więcej niż powiedzieć
sÅ‚owa zwyczajÂne mogÄ….
PrzyszÅ‚ość przepÂleÂciona przeszÅ‚oÅ›ciÄ…,
dziÂsiaj nieistniejÄ…ce,
uleÂciaÅ‚o wraz ze snami
gdy raÂno otÂworzyÅ‚am oczy
po koÂlejÂnej niepÂrzesÂpaÂnej nocy.
Soll
|