Jak zakwitną jabłonie
Leżę sobie pod jabłonią, palcem w bucie sobie kiwam.
Jabłoń kwitnie, pięknie pachnie, poprzez kwiatki świat podziwiam.
A na świecie wiosna w pełni. W ciepłym słonku mruży oczy.
Podkasana, jak dziewczyna, przez kwieciste sady kroczy.
Tu podskoczy, tam przystanie a tam schrupie liść sałatki
i potrąci czasem drzewo aby spadły z kwiatów płatki.
A na kwiatku brzęczy pszczoła, pracowicie kwiat zapyla
i biedronka w czarne kropki puszcza oko do motyla.
Na niebiosach świeci słonko, poprzez liście na mnie zerka
a ja leżę sobie w cieniu i jest fajnie, jak za Gierka.
Mogłoby być jeszcze lepiej, może nawet być, jak w niebie.
Wszędzie pięknie i radośnie. Brak mi tutaj tylko ciebie.
Przychodź zaraz, ja tu czekam. Przyjdź, jak wiosna roześmiana.
To dla ciebie pod jabłonką zrobię miejsce ukochana.
roman
|