Bez tytułu
Stawiam znów niepewnie kroki,
boję się upaść.
Wiem, że nie wstanę już.
Przecież nie ma cię obok,
być czułym gestem mógł
mnie uratować.
Połykana przez uczuć paszczę,
ginę w ich otchłani.
Ciemność, która mnie chłonie-
przez nią umieram.
M. 17.05.13r.
Molka
|