Zasłuchany w ciszę

Zasłuchany w ciszę
spadającą z dłoni
wiersz o niej piszę
w duchu coś boli
spowiadam się jej
z każdej słabości
wiele mnie nauczyła

milczenie strumieniem
płynie bezlitośnie
nie dojrzały owoc
mojego myślenia
wypływa w morze
nieistnienia

wykrzyczałem wszystko
co leżało we mnie zagubionym
ona się nie obraziła
mój stan wymyślony
strachem zasztyletowany
nie przeraził jej
stoickiej postawy

bez uszów a słyszy
słucham więc ciszy
ona zawsze mnie rozumie


Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2013-05-22 21:25
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się