Plastik

Nie słyszysz krzyków moich
Upojona codziennością
Zadurzona w schematach
Niewolniczych osiągnięć

Nie jestem w stanie
Kolejny raz łamać
Krystalicznej powierzchni
Twojego kruchego świata

Pozostaniesz jedynie lustrzanym odbiciem
Wspomnień chwil
Odklejających się zaciekle
Od pozytywnego obrazu całokształtu

Byłem zbyt słaby
Skupić Twoją uwagę
Na odrzucającym obrazie
Człowieka wołającego o pomoc

Nie próbuj już
W przypływie ambicji
Sterować myśleniem samobójczym
Wśród zderzeń racji życia i śmierci

Choć byłaś mi oparciem
Tych chwil krótkich
Dziś rozstaniemy się
Z nie ukrywanym smutkiem

Cień jednostki
I strzępy indywidualności
Słabych
Wśród walczących w koszmarze codzienności

Dają Ci swoją łzę...


TalOSan

Średnia ocena: 8
Kategoria: Miłosne Data dodania 2005-09-13 13:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < TalOSan > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się