Mamo
Nigdy nie będę zbyt dorosły Mamo
Żebyś mnie do siebie przytuliła
Twój ciepły głos brzmi dziś tak samo
I bezpieczna jest każda chwila
Gdy trzeba skarcisz albo pochwalisz
Nie widzisz we mnie niedoskonałości
Kiedy marudzę że swiat mi się wali
Masz dla mnie zawsze tyle cierpliwości
Ciągle tym samym chłopcem jestem
Któremu opatrywałaś stłuczone kolana
W pamięci każdą z tych chwil pieszczę
Boś z wszystkich matek najbardziej kochana
Kreon
|