Winda

Po snie długim
Przebudzony
W windzie
Się znajduję
Która sama
Rusza w górę
Już mijamy
Pierwsze piętro
Widzę siebie
Tam w pieluchach
Popijając matki
Mleczko
Już nadchodzi
Piętro drugie
Pierwsze kroczki
Już zrobiłem
mówiąc nawet
Mama, tata
Potem, trzecie
Czwarte, piąte....
Gdzie w mundurek ja ubrany
Z tarczą na ramieniu
Mam na plecach
Mój tornister
Co piórnikiem obciążony
Potem już
Studniówka
Dyplom
Praca i rodzina
Winda pędzi
Nieustannie
A na Topie
Napis widzę
Wszyscy święci
Instynktownie
Parter wciskam
Gdy z głośników
Głos anielski
Do mnie mówi
Przepraszamy, ale
Tylko dla uprawnionych!

19.03.06


Bazyliszek

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2006-03-19 14:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Bazyliszek > wiersze >
Samantka | 2006-03-21 23:12 |
hmm... tło rażšce, jakoœ niewierszowo, bardziej jak skrót do życiorysu :(
nuska | 2006-03-20 07:59 |
Ode mnie też brawo oczywiœcie. Bezapelacyjnie bardzo wyœmienicie dobrze :)
(OLA) | 2006-03-19 23:18 |
brawo:)
Kara Kaczor | 2006-03-19 18:00 |
haha, fajny wiersz, tylko niepotrzebnie tak go zEnterowałeœ Smoku :) kwa
iskierka | 2006-03-19 14:37 |
:)fajny wiersz:)))(studniówka-Bazyliszku) super wiersz:))Pozdrawiam:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się