Winda
Po snie długim
Przebudzony
W windzie
Się znajduję
Która sama
Rusza w górę
Już mijamy
Pierwsze piętro
Widzę siebie
Tam w pieluchach
Popijając matki
Mleczko
Już nadchodzi
Piętro drugie
Pierwsze kroczki
Już zrobiłem
mówiąc nawet
Mama, tata
Potem, trzecie
Czwarte, piąte....
Gdzie w mundurek ja ubrany
Z tarczą na ramieniu
Mam na plecach
Mój tornister
Co piórnikiem obciążony
Potem już
Studniówka
Dyplom
Praca i rodzina
Winda pędzi
Nieustannie
A na Topie
Napis widzę
Wszyscy święci
Instynktownie
Parter wciskam
Gdy z głośników
Głos anielski
Do mnie mówi
Przepraszamy, ale
Tylko dla uprawnionych!
19.03.06
Bazyliszek
|