DDA 36

dzięki tobie zrozumiałem, bracie, siostro zrozumiałem, że nie jestem sam
błądząc w życiu wiele razy, martwił mnie ten stan
dzięki tobie zrozumiałam , nie jestem sam
to co mówisz!, o czym piszesz!
to wyjęte z moich ust, pozwól teraz bracie, siostro
opowiedzieć, chwała wam za szczere słowa, za pojęcia zagmatwane
za naukę lat minionych i doświadczeń wspólnych moc
…posłuchaj…
jeden ojciec, jedna sprawa, jedna flaszka jest zabawa
tak pamiętam młode lata, gdy wódeczką płynął tata
w życiu tego nie zapomnę, ból i lęki o mą mamę i rodzeństwo
ból co walczył siłą dziecka o ciszę , proszę tato!, tak, poszarpałeś nam dzieciństwo
tego się zapomnieć nie da, słowa które wtedy padły jak kamienie leżą w sercu,
tak, zraniłeś mnie człowieku, ale się nie dowiesz o tym, żal mi ciebie, żal mi mamy, żal i siostry jest i brata, wiele lat zepsułeś młodych, tak pragnąłem twojej śmierci
wszystko w życiu można przeżyć ale nie zniewagi dziecka, tych do końca nic nie zmieni, nie naprawi dumy mi, tamtej nocy gdyś pijany, ja służącym byłem wam zasypiałem późno w nocy tobie kolega ważniejszy był i rzuciłeś w twarz butelką krzycząc – kurwa polej nam - wiele lat minęło tato, ja te słowa w uszach mam a świadomy co tu piszę – kurwa , już nie poleję wam
innym razem w dzień słoneczny, jak do domu wstydu pełen wniosłem cię, padłeś twarzą na podłogę , powiedziałem że to koniec, że tak nie chcę, odejdź już, potem wstałeś pełen werwy i do mamy ostry strzał, sił starczyło by uchronić tej kobiety lichy los, mamo! dziś już nie chcę o tym myśleć, to zbyt boli, dawny czas wyciągnąłem wnioski z lekcji, lekcji co mi sprawił los, moich synów jeśli winnym to przepraszam szczerze was
jeśli żonę swą skrzywdziłem to wybacz proszę mi, bo jestem,
jestem dorosłym dzieckiem alkoholika, mam 36 lat i kurwa płaczę, dzięki tato, fajnie, nie???

maro