Myśl
Słodka rzeki rwącej toń
Płynie korytem szerokim
Powoli, nie łapiąc za broń
Nie po szczycie wysokim
Jest jak myśl lekka, leniwa
Niby piach, miara czasu
Muzyka cudna albo tkliwa
Albo rwąca dzikość lasu
Rzeka płynie przez koryto
W dół, czasem zawraca
Niby myśl, co ją odkryto
Której nie wodzi ciężka praca
Nie ma kajdan ani krat
Jest piękna, sama, wolna
Taka natura, taki jej świat
Choć raz szybka albo namolna
Bez niej życie jest nierealne
Bez niej zamiera słodycz cała
Bez niej jest puste, takie banalne
Bo ona cudowna, chociaż nietrwała.
L3nor
|