w ciiszy
Cisza kaleczy mój dzień
wkrada się na jawie
pomiędzy ciało i cień
Nikogo nie porusza, nie wzrusza
oprócz mnie
Nie mija w swojej
Dantejskiej zabawie
Cisza męczy mnie ciszą
nikogo nie słyszę
Oni mnie nie słyszą
Nie słyszę śpiewu ptaków
Wiosennych, godujących
Nie słyszę szumu drzew
Dojrzewających, kwitnących
Majem z miłością korelujących
Mogę tylko wyobrazić sobie
jaka melodia jest za ścianą tej ciszy
Mogę tylko spod słuchawek o Tobie
marzyć, śnić, próbować usłyszeć
Marzę o Twoim jednym słowie,
szeleście, dotyku ledwo żywym,
ledwo słyszalnym, prawdziwym
w geście bądź mowie
a tak mam ciszę która jest i będzie
i siebie do Ciebie w budowie
i kiedy >Mój Głosie< przybędziesz?
stratocaster
|