34

kocham ją
co za idiotyzm
właśnie wstałem serce
wali
mi jak młotem
co za banał
chyba znowu się zabiję
jak można być tak
płytkim
żeby
się
zakochać
zaraz zaraz
włącz sobie może jeszcze
radio zet i daj w żyłę neski
z cukrem
to chyba jednak
nie to staję
we włosach skrzywionych
no jasne że nie
mdłym smakiem lustra
żadne kocham
po prostu
zasnąłeś na
tej zielonej
kanapie
pod niebieską zlew
kołdrą w żółte spirale
zrozum kolory
kran rozumiem
woda myślę
serce mydło
czuję twarz
do mycia
okien
piecze


taryfiarzgazu

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-06-05 02:58
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < taryfiarzgazu > < wiersze >
Magdis | 2013-06-08 18:51 |
Zgadzam się z Michałem. Wnosisz tyle świeżości, Twoje wiersze są tak inne... tak niebanalne i wyraziste. Aha, i jeszcze cudowna wersyfikacja!
Michal76 | 2013-06-05 12:16 |
Bardzo NIEbanalny wiersz. Przyciągasz 99% uwagi czytelnika.... 1% musi pozostać mu jeszcze na samo czytanie, podczas gdy o oddechu nie ma mowy. Brawo!
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się