Deszcz

Strugi deszczu płoną
światłami latarni.
W ten czerwcowy wieczór
cień wlecze mnie
wzdłuż pustych ulic.
A ja idę wraz z nim,
w marazmie,
chwytając rozpaczliwie zapach
ostatnich promieni słońca.
Lecz droga niczym
wstęga nieskończoności
ciągnie me oczy
ponad horyzonty jutra.
Jutro? cóż to?
Ot, błahostka,
nieistotna w tej wędrówce.
Bo drogą tą
dane mi kroczyć wiecznie.


MadameRed

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2013-06-11 12:19
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < MadameRed > < wiersze >
Michal76 | 2013-08-31 23:37 |
Cholera! Wspaniały! Już sam początek "Strugi deszczu płoną światłami latarni" jest jak zdobiona, celowo niedomknięta brama, budząca ciekawość, wabiąca do miejsca prawdziwej przygody. Chylę czoła.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się