,…że życie znoszę.

,…że życie znoszę.


Odebrali mi wszystko a przecież
Jako nędzarz żyłem skrywając
Pośród łachmanów duszy,niby skarb
drogi,klejnot cenny
co niczym dla nikogo była godność moja.
Kimże jestem?
O czynie haniebny raz dokonawszy
Zbrodni na duszy zabij i ciało
Bo mógłbym w bólu szalonym
Spełniając zmysłów rozkazy
Nie raz jeden, ale siedem razy zabić
Spokoju zaznawszy,umysł
Zbolały i chory uśmierzyć.
Cóż jeszcze masz dla mnie
Losie ociemniały, co bijesz na oślep
I na oślep ranisz? Mam, że jeszcze wierzyć?
Jakie noże powbijasz w obolała duszę?
Czyż nie dosyćże życie znosić muszę?
W zaćmieniu żyję i żadna lampa
Jaśniej nie zaświeci,bowiem
Pustka we mnie tak mroczna właśnie
że gdy blask jej tam dotrze
ściemnieje zupełnie i zgaśnie.
Jakaż mi pociecha dolo utrapiona
że nadzieja i czas społem rany leczą
Kiedy w najmniej spodziewanej chwili
Cios w serce zadała mi ona!
Cios w serce? Na Boga to przecież ból mały!!
By ducha powalić miały serca rany.
O więcej, gdy cnoty ducha tak niewiele znaczą
I podobnie jak śmieci, zbrukane zostały!
O gdyby dusza umrzeć mogła
W podobieństwo ciała ,to po tysiąckroć
Wolałbym, żeby tak się stało
Bo po cóż ciału nieżyjąca dusza?
Bo, po co duszy bez godności ciało?
Ty losu mego nieczuła sprawczyni
Patrz teraz, czego dokonały zmysły oszukane
Które poddałaś w niewolę uniesień tak wielu
Martwych u zarania ,kiedy jeszcze podłego
Nie zdobyły celu.
Obudż się, bo hańba już u drzwi stoi !!
A wstrętny zamysł serca odkryty w jasności,
Na którym, niczym na zbrukanej szacie
Widnieje plama twojej namiętności!
Zważ cóżeś uczyniła Korono męża swego!
Niechaj cię przerazi twoje obłąkanie!
Milcz i w pokorze wyrzuć gorszą część serca
I żyj tą częścią drugą już odtąd w czystości.
Bo się nasyciłaś hańbą więcej aniżeli chwałą,
Więcej aniżeli światła zaznałaś ciemności!
O wstydzie gdzież twój rumieniec?
O mądrości gdzież twoje poznanie?
O Boże, gdzież bojażń dla Ciebie?

Znieś to, znieś to serce moje…


Kenay

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2006-03-24 00:20
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Kenay > wiersze >
fikus | 2006-03-24 12:13 |
Wiersz dobrze się czyta. Wyczuwam smutek a zarazem złoœć do całego œwiata. Pozdrawiam. Barbara.
iskierka | 2006-03-24 08:08 |
Dla mnie super:)długi,ale czyta sie wspaniale:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się