[Leżę teraz na podłodze]
Leżę teraz na podłodze
Ktoś dobija się do drzwi
Nikt mu nie odpowiada
Wokół plama krwi
Coś się zmieniło
Przez te kilka dni
Wyczerpały się marzenia
Przyszły koszmarne sny
Na nic mi było
Szukać ratunkowego koła
Nie zrobię już żadnego gestu
Nie powiem ani słowa
Zamknąłem się w sobie
Zamknąłem się w domu
Chciałem umrzeć spokojny
I umarłem w spokju
KatBezMaski
|