Ty jesteś tu łowcą
To pewne, że uniosłaś celowo spódnice
Przez mgiełkę cienkiej siatki, widzę smukłe uda
Odkryte aż po końce - do czarnej koronki
ukazujące oczom lubieżne granice
Grasz swoimi wdziękami z wyrafinowaniem
Patrząc wyzywająco z podniesioną głową
Próżno by szukac w tobie odrobiny wstydu
w oczach we mnie wpatrzonych tym niemym pytaniem
To ty jesteś tu łowcą, wiemy to oboje,
choć rozsadek już błaga, by odwrócić oczy
to ciało grzeszne własną zaczyna piosenkę
i słucham jej bezwolnie ...wyjdziemy we dwoje
Eryk Maver
|