Spaceru po Warszawskiej StarĂśwce..cd
Spaceru po Warszawskiej StarĂśwce..cd
( zainspirowany wierszem Sofi )
A pewnie że przyjadę, moja Sofi słodka,
bom Warszawy nie widział: Kamiennego Schodka,
Krakowskiego Przedmieścia, winiarni Gesslera
Kiedy o tym pomyślę, bierze mnie… (cholera)
Wypijemy butelkę czerwonego wina
Nie musi być Bordeaux...może być węgrzyna,
albo nawet i Jabol, bo liczy się tyle,
z kim wina się napijesz. (a nie co i ile)
Niech zagra kataryniarz. Nie poskąpię groszy
Bo cóż w życiu ważnego? ( prócz tych chwil rozkoszy)
obejmę cię ramieniem, pójdziemy pod Zamek
Wypijemy nalewkę Zygmunta, nim ranek
amarantowym świtem w dół ściągnie Amora
Nie straszna mi ta strzała miłości, lecz zgoła,
na cel mu się wystawię spragniony pieszczoty,
by póżniej zabrać ciebie w drogę pyłem złotym
A kiedy już w rozkoszy spoczniemy krainie,
wodze fantazji puszczam i marzenie płynie
Lecz…. czas już jest niestety, by otworzyć oczy
Powiedz, czyż sen mój, nie był też....uroczy ?
Eryk Maver
|