Wakacje
Wakacyjnych wspomnień czar
Wiele wakacji miało się w życiu
lecz nie przysłoni Soczi, czy Rabka
tkwiących w pamięci mile spędzonych
tamtych wakacji na wsi, u dziadka.
Bo tam robiłeś, co tylko chciałeś.
Spałeś w stodole na świeżym sianku,
mogłeś zobaczyć jak co dzień słonko
myło się w srebrnej rosie poranka.
Była swoboda, oddech po szkole,
z dziećmi sąsiadów wspólne swawole.
Z łonem natury cudne sielanki,
no i zalotne spojrzenia Hanki.
Mile wspominam figle i psoty
i jej młodzieńcze, śmieszne zaloty.
Trwożne całusy trwające chwilę,
niby muśnięcie skrzydeł motyli.
Były kąpiele w czystym jeziorze,
zbieranie grzybów w pobliskim borze
oraz zmyślane różne podchody,
malutkie kłótnie i duże zgody.
A wieczorami na świeżym rżysku
dziadek rozpalał duże ognisko
i opowiadał piękne legendy
i o historii, która szła tędy.
Choć upłynęło czasu niemało
z tamtych wakacji coś pozostało.
Często się budząc po nocy, rano
czuję jak pachnie dziadkowe siano.
roman
|