Chwilowe marzenia
niczym kolorowe szklane kule
toczą się nierównomiernie
z wewnętrznym ciężarem
niecentrycznie umieszczonym
by, gdy dogaśnie gwałtowny impuls
wreszczie nie dotrzymać kroku
udusić się i w podrygu cofnąć
po cichu przez chodnik dać się połknąć
|