Przyjdź

Przez zaczarowane lustro konieczności
patrzę na przestrzeń zerwaną z naszych palców
nie potrafię uchwycić dłonią samotności
tylko oddycham wspólną treścią
padając na kolana z miłości

Mogłam ułożyć swoje myśli
uciekające między słowami
tak pulsującym w ustach
i rzucać na jedwab bezlitosną siłę
uśpioną w kobiecej bezsenności z tęsknoty

Bezwstydem wymowności wzywam cię
by w cieniu niebieskich świateł
nakarmić sobą moja nagość
uwielbiam być kobietą w twoich rękach
więc przyjdź nocą i spójrz na mnie dotykiem


jagoda6789

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-07-18 12:12
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jagoda6789 > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się