poranek dojrzałego lata
pojaśniało wszystko wkoło
świt rozgonił noc ospałą
ptaki ciszÄ™ przekrzykujÄ…
owady im w tym wtórują
słońce niczym czujny żołnierz
już wysoko patrzy z góry
zapach kwiatów zmysły głaszcze
rozgania nastrój ponury
lato w dojrzałej symfonii
swym powabem mnie odurza
nagle czuję słodką błogość
to królowa kwiatów róża
jaskolka
|