katharsis

z zachodem słońca powędruję
zieleń oczu nawilżyć
smutkiem
gorzką z piołunem zmieszaną ślinę
przełknę
nauczyłam się to lubić

marzenia roztrzaskam o niewzruszone skały
oblicze
uciszę ich chichot
drwinę

bolesną miłość zostawię pod krzyżem
naga i pusta w oczyszczającym pozostanę bólu


mira

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-07-24 11:21
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < mira > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się