umówiona ze śmiercią
zafunduję sobie niesentymentalną starość
z ruin wspomnień nie wydobędę nic
głowa ciężka jak nadęty balon
wystarczy spuścić
powietrze
wolna od pożądania pomarszczona skóra
nie wymaga
odciąża nieistotna cielesność
herbatę z rumem sączyć będę póżnym ranem wolna i świadoma
zbędnego
jestestwa
mira
|