Wielka dama

*


Wielka dama tańczy sama,
z wielką damą igra czas…
bo ta dama w rytmie bluesa
przykleiła się do rury,
splotła ręce ponad głową,
rozstawiła długie nogi,
wbiła mocno je w podłogę…
pupą delikatnie poruszała…
Wtem podniosła prawą nóżkę,
zarzuciła ją na rurkę,
drugą nieco wyżej chciała,
żeby wciągnąć ciało całe…
ale stop! Coś złego się stało,
coś strzyknęło, pewnie w krzyżu
- tak zamarła w dziwnej pozie,
z wykrzywioną bólem buzią,
z zarzuconą jedną nogą…
i nie mogła niczym ruszyć!
Ach, do diabła – pomyślała –
- to już koniec wygibusów,
pięćdziesiątka mi stuknęła,
nie oszukam więcej czasu!
I tak miałam szczęścia wiele,
tyle lat udawało mi się…
czas tak długo igrał ze mną –
- ostatecznie zadrwił dzisiaj!
Osunęła się bezwładnie,
z wielką gracją, tak jak gwiazda,
potem wstała - wyszła sama..
bo to jednak wieka dama!


*



emerytka

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2013-07-31 22:03
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < emerytka > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się