62
Błękitne chmury pełne zamiarów
Przychodzą nad pustynię bezczynności.
Drzewa mówią mi , że może nadejść deszcz darów.
Z ziemi życia chwasty słabości
Muszę wyrwać i nową roślinę posadzić ,
Która pokaże mi niebo radości
I zarazę nieśmiałości ze mnie zgładzi.
Zacznę oddychać nowej egzystencji tlenem .
Niech mnie poniesie ciepły front spokoju.
Smaczne ciasto upiekę .
Wiatr mnie poniesie w galaktykę dobrego nastroju .
Stworzę nowego ,,ja'' grunt ,
Zniszczę w sobie zakątek niepokoju ,
I postaram się zdobyć gry życiowej nowy punkt .
Na tym gruncie zasadzę nowy plan egzystencji.
Zapobiegnę planów posuchy ,
A nowe ego komórkę bezczynności uśmierci .
Zniszczę starych wad ciuchy
I stworzę nowej osoby odpowiedni wzór .
Spróbuję wspiąć się na miłości szczyt
Oraz posmakuję naprawy ziół
I wyrzucę z siebie jak śmiecia do wszystkiego wstyd .
Damian
|