Dla wszystkich kaleków
Idziesz pachnącą, kwiecistą łąką
przyglądasz się dużym, choć pięknym pąkom
spoglądasz na wspaniałe, świergocące ptaki
i na czerwone, wiśniowe wciąż maki
i nagle problemy idą gdzieś daleko
zapominasz nawet o tym, że jesteś kaleką
choć każdy na ciebie spogląda tak dziwnie
''jestem normalny..'' myślisz naiwnie
nagle z twego oka mała łezka się toczy
ból ten okropny wciąż się z tobą droczy
próbujesz zapomnieć o tej strasznej rzeczy
choć wiesz, że i tak Bóg cię nie wyleczy..
niebieskooka
|