spacer nocą spełniną

mącisz mi no­ce i dni...
stałeś się mym nałogiem..
za­mykam po­wieki...ot­wieram.
tak...to tyl­ko czar..nie ma Cię...
myśli ni­by mo­je ...a wszys­tkie o To­bie..
nałogiem jes­teś tak sil­nym
zap­rzątasz mój umysł i ciało..
nie szu­kam..nie wołam..nie proszę
snuję marze­nia bez­senną nocą
wyjdź na spa­cer ze swych snów
ja wy­biorę się z Tobą
bedę ciszą..Ty spoj­rze­niem mów
­zapragniesz..przytul­isz
szeptem,dotykiem roz­palmy zmysły
wzneiećmy ogień pożąda­nia
wtu­leni w swe ciała
sprag­nieni spełnienia
w mi­los­nym uniesieniu
w pie­szczo­tach tak na­miętnych
pragnące nies­kończo­ności..
zachłan­ni będziemy dla siebie
słodyczą swą upoimy zmysły
co zechcesz ...uczy­nię
co dam ...weźmiesz


Jula

Średnia ocena: 10
Kategoria: Erotyk Data dodania 2013-08-01 17:13
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Jula > < wiersze >
Conte | 2013-08-07 22:09 |
i znów słów mi brak bo w taki obraz tylko patrzeć trzeba
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się