Rapowy poker historii

1.Dzięki Ci brachu, za te życia chwile.
Na trzymanie grupy, bo to dalej w cenie.
Zegar zatrzymał czas, przynajmniej tak zdawało się nam.
Pamiętam to dokładnie, do nocy kopali my w ball.
niekiedy jeszcze dłużej, dopóki matki zawołały nas.
Dziś już tu Cie nie ma, po tylu latach pozostały tylko wspomnienia.
Nasz grupa też znikła, każdym rozszedł się w swoją stronę,
Pozostała tylko niezatarta karta dawnych lat.

2.Kiedyś, jeszcze nie tak dawno sam przy fontannie.
Dziś z filokiem, wokół same nieznane twarze.
Ze łzą w oku patrze na moje pierwsze wiersze.
Ty tego nie wiesz, ale powiem Ci szczerze.
To było w latach podstawówki, lat nie wiem może 10.
Wytykany palcem, ośmieszany, obwiniany
i dziękuje wam za to, bo odkrywałem swoje powołanie.

3.Ktoś rodzi się bogaty, inny umiera w biedzie
Chociaż czas przeminął i pozmieniał ludzi.
Ja pozostałem sobą, wierny swoim ideałom
Raz na szczycie, potem na dnie, w kółko to samo.
Dzień za dniem, tak przemija moje życie.
Puszczam moje bity w eter, dożylnie Ci je wlewam.
Przełamuje nowe granice oporu.
Dochodzę po raz kolejny do mety słów.

4.Żyje tu od bajtla, nikogo prawie nie znam,
Ludzie pozamykani w czterech ścianach.
To co tu gram to nie żaden ''Piłkarski poker'',
Nie oszukuje, ciągle z podniesioną głową do przodu gnam.
Moje 4 asy, nadają bity, których nie usłyszysz,
Pomimo smutków i żalów, zmieniłem się na lepsze.


Poeisis

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-08-03 20:34
Komentarz autora: Na próbę. w wersji rapowej
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Poeisis > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się