Pocałunek


Zakuj mnie w szepty bose,
w zdrętwiałych dni - źrenice,
bym krzyczał w niebogłosem:
nadziejo jesteś niczym!

Otumań salwą śmiechu
z ust krwistych deszczem zdartą,
jak bladą wstęgą grzechów,
jak winą - na w pół martwą.

I nie karć mnie za wzruszeń
ojczyznę westchnień nagich
lecz ukryj w próżnej duszy
i - mnie miłością zabij.


tacyt

Średnia ocena: 10
Kategoria: Erotyk Data dodania 2013-08-04 00:30
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < tacyt > < wiersze >
Rosalie | 2013-08-06 17:30 |
Podoba mi się ;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się