Bajka o zielonej żabce

W pewnym lesie żyła sobie żabka mała
całkiem nieśmiała, zielona cała
zamartwiała się bardzo, że przyjaciół jej brak
'A może zaprzyjaźnić chce się rak?'
i z uśmiecham na twarzy popędziła do raka
Stuk stuk. 'Panie raku, otwórz proszę..
pyszne ciasto ci przynoszę'
a rak na to: 'nie przepadam za ciastami
i za wami też, żabami!'
Smutna żabka w mig uciekła
a gdy prędko tak już biegła
nastąpiła na ślimaka
'o przepraszam, niezdara jestem taka..'
'Nic nie szkodzi pani żabko
obrażony jestem rzadko'
i tak rozmawiając sobie
polubiły się strony obie



niebieskooka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Dla dzieci Data dodania 2013-08-05 19:50
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < niebieskooka > < wiersze >
L3nor | 2013-08-06 11:24 |
Wiersz wesoły, sympatyczny - mimo reakcji raka ;) Bardzo fajne zakończenie, gratuluję pomysłu :)
Zielona_Herbata | 2013-08-06 07:48 |
;) fajny wierszyk, dzieciom się spodoba
Conte | 2013-08-05 21:36 |
pomysłowy...to wielka sztuka pisać bajkowe tematy:)
Jula | 2013-08-05 20:23 |
Zdecydowanie pięknie :) rymów trochę ale nie za wiele. Podoba mi się ..bardzo wesoły :)
roman | 2013-08-05 19:59 |
:) sympatyczne spotkanie i miły wierszyk
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się