Upał
*
Żar! Skwar! Upał!
Na termometrze
plus trzydzieści,
rano, w cieniu!
Ogarniają mnie
sto cztery lenie!
Spadło mi
ciśnienie!
Nic nie robię,
siedzę sobie
z nogami w wodzie,
wentylator obok,
na głowie szmatka
z kostkami lodu,
sapię i prycham,
na wszystko kicham,
przez skórę wylazło
sto litrów potu!
Na czarną spiekotę
mam pięć epitetów,
mogłabym jeszcze
długo wymieniać
uroki mojej apatii,
ale niestety,
muszę się pozbierać
i iść do marketu!
*
emerytka
|