Trucizna
Odszedłeś.
Wolałeś trujący byt.
Wygodny stan.
Patrząc mi w oczy nie widziałeś nic.
Słuchałeś, nie słysząc.
Czułeś, nie czując.
Nie chciałeś się zmierzyć za światem sam.
Wybrałeś i c h pomoc.
Twych małych p r z y j a c i ó ł
I ten plan: bez rzeczywistości ze mną,
Z pozorną, chorą wolnością z n i m i.
Ale omamili Cię.
Okłamali.
Zrzucili na dno człowieczeństwa.
Gardząc z Twojej słabości.
Naśmiewając się z naiwnego zaufania.
Wolność stała się niewolą.
Przyjaciele wrogami.
Wiesz to teraz
Teraz gdy zostały tylko zgliszcza ...
Zgliszcza życia w którym jedynym narkotykiem,
Który naprawdę znałeś byłam ja...
Jolene
|